Trener w ogniu pytań !

11 marca 2019, 19:13  

A A A

Redakcja: Niegdyś filar obrony takich klubów jak Motor Lublin, Petrochemia Płock,Górnik Łęczna czy Hetman Zamość. Na swoim koncie ma Pan wiele występów na najwyższym szczeblu rozgrywek. Jak rozpoczęła się Pańska kariera w piłce nożnej, jak przebiegała i czy jest Pan zadowolony ze swoich osiągnięć?

JD: Jestem wychowankiem Sygnału Lublin, na pierwszy trening jak miałem 7 lat zaprowadził mnie tata.
W Sygnale przeszedłem wszystkie szczeble od trampkarza do seniora.
Jako zawodnik Sygnału Lublin grałem w Reprezentacji Polski Juniorów, której trenerami byli
Mieczysław Broniszewski i Władysław Stachurski.
Z Sygnału trafiłem najpierw do drużyny Górnika Łęczna, gdzie trenerem był Edward Socha.
Z drużyną Górnika wywalczyłem historyczny awans do III ligi.
Z Łęcznej przeszedłem do I ligowego Motoru Lublin, gdzie trener Jan Złomańczuk dał mi szansę debiutu na pierwszoligowych boiskach (dzisiaj Ekstraklasa)
Data 28-07-1986 to dzień mojego debiutu w Łodzi w meczu z Widzewem, gdzie miałem zadanie opieki nad słynnym Włodzimierzem Smolarkiem. Debiut bardzo udany zremisowaliśmy z wielkim Widzewem 0-0.
W barwach Motoru rozegrałem 226 meczów ligowych: 102 w I lidze (dzisiaj Ekstraklasa , 122 w II lidze).
Dwa razy byłem w gronie zawodników I ligowych, którzy rozegrali wszystkie spotkania ligowe od 1 do 90’.
Grałem z wieloma dobrymi zawodnikami w Motorze, największe sukcesy odnieśli na pewno: Jacek Bąk, Modest Boguszewski, Jarosław Góra, Janusz Kudyba, Zbigniew Grzesiak.
Chciałbym też wspomnieć o ikonie Motoru Waldemarze Fiuta.
Następnie grałem w Kadexie Hetmanie Zamość, gdzie wywalczyliśmy awans do II ligi i wróciłem do Motoru.
Z Motoru przeszedłem do Petrochemii Płock.
Po meczu Motor- Petrochemia trener Grzegorz Wenerski, któremu moja gra się bardzo podobała,
zaproponował mi grę w Płocku ,w drużynie która wywalczyła awans do I ligi.
W Petrochemii rozegrałem 47 spotkań w Ekstraklasie, więc mój bilans pierwszoligowy to w sumie 149 meczów, jak widać zabrakło jednego spotkania do jubileuszu 150 występów.
No cóż chyba tak miało być.
W Płocku miałem przyjemność grać i trenować pod okiem legendy polskiej piłki nożnej, znakomitego zawodnika i trenera, mistrza olimpijskiego Huberta Kostki.
Z Płocka wróciłem do Lublina i grałem w II ligowej Lubliniance,przez Lublin trafiłem do Stalowej Woli.
W Stalowej Woli pod okiem trenera Janusza Gałka powstał bardzo dobry, ciekawy zespół, który przegrał wyścig o Ekstraklasę z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski o 1 punkt.
Stanowiliśmy prawdziwy zespół na i poza boiskiem.Jako ciekawostkę podam ,że do Stalowej Woli jeździłem codziennie na treningi 100 km w jedną stronę, komu dzisiaj by się chciało?W 2000 roku trafiłem do Lubartowa.
W Lubartowie budowano zespół zdolny do wywalczenia III ligi.
Po rozmowie z Panem Grzegorczykiem zgodziłem się na grę w Lewarcie.
Po pół roku wraz z kolegami świętowaliśmy historyczny awans do III ligi.
Myślę , że awans Lewartu do III ligi to było znaczące wydarzenie w histori miasta Lubartowa.
Kameralny stadion na każdym meczu wypełniony był po brzegi kibicami, którzy wspierali nas również w meczach wyjazdowych.
Tworzyliśmy bardzo dobry zespół, który chciał zrealizować postawiony cel, a jednocześnie grał ładną dla oka piłkę.
Ciężko było toczyć boje z takimi markami jak Cracovia, Hutnik, Siarka, mecze z tymi drużynami dostarczały kibicom wiele emocji i wrażeń. My jako zawodnicy byliśmy dumni, że takie zespoły przyjeżdżały do Lubartowa i mogliśmy z nimi rywalizować jak równy z równym.
Pamiętam mecz w Krakowie kiedy Cracovia rozpoczynała marsz do Ekstraklasy, a my zespół z Lubartowa potrafiliśmy po bramce Borysa Kaczmarskiego w 90’ wygrać 3-2.
Jak można było nie być dumnym, czas spędzony w Lubartowie wspominam bardzo miło. Awans do III ligi, gra z dobrymi zawodnikami, kibice- to dla mnie wielka satysfakcja.
Na koniec kariery wróciłem do swojego Sygnału po blisko 20 latach.
Z Sygnału wyruszyłem w świat piłki jako młody zawodnik, grałem w kilku klubach, z bardzo dobrymi zawodnikami, pod okiem świetnych i dobrych trenerów, zwiedziłem kawał świata, były chwile smutne i radosne, ale zawsze pamiętałem skąd jestem.
Zakończyłem karierę zawodniczą na stadionie Sygnału 12-04-2006 roku.
Jako zawodnik nigdy nie zostałem ukarany czerwoną kartką.

Redakacja: Jako zawodnik osiągnął Pan niewątpliwie duży sukces. Przyszedł czas zakończenia kariery.
Co sprawiło,że pozostał Pan przy piłce nożnej, tym razem w roli trenera?
Jakie cele i ambicje ma Janusz Dec odnośnie pracy na tym stanowisku?

JD: Piłka nożna to dla mnie przede wszystkim ogromna pasja.
Jako zawodnik realizowałem założenia ustalone przez trenera, miałem bezpośredni wpływ na to co działo się na boisku, a jako trener ja muszę wszystko przygotować, analizować, myśleć jak odpowiednio ustawić zespół , żeby osiągnąć jak najlepszy wynik.
Moje doświadczenie boiskowe jest dodatkowym, bardzo cennym atutem, ale nie jest ono decydujące.
Moja praca z zespołem Opolanina to przede wszystkim praca z młodzieżą, najważniejsze jest by pomóc każdemu z moich zawodników, żeby Ci młodzi piłkarze podnosili swoje umiejętności i stanowili o sile drużyny seniorów.
Najważniejsze, by pomóc każdemu z moich zawodników, jako trener przejmuję odpowiedzialność za nich, a moim zadaniem jest przede wszystkim przygotować ich i pomóc w płynnym przejściu do dorosłej piłki.
Zespół buduję na zawodnikach, których mam do dyspozycji, taktykę dobieram do ich umiejętności.

Redakcja: Trenerskie doświadczenie zbierał Pan między innymi w Motorze Lublin i Avii Świdnik.
Obecnie ukończył Pan Kolejny kurs trenerski co podniosło Pańskie kwalifikacje.
Proszę opisać swoje losy w roli trenera i przybliżyć kibicom obraz kursu, w którym Pan uczestniczył.

JD: Pracę trenerską rozpocząłem jeszcze jako grający zawodnik w 1998 roku pełniąc funkcję II trenera
w II ligowej Petrochemia Płock, następnie:
-2002-2003 Lublinianka Lublin IV liga
-2003-2004 Sygnał Lublin Grupy młodzieżowe
-2004-2008 Sygnał Lublin Liga okręgowa
-2008-2009 POM Iskra Piotrowice IV liga
-2009-2010 Granit Bychawa Lubelska klasa A
-2011 Reprezentacja Amatorów Lubelskiego Związku Piłki Nożnej - Regions CUP
-2011-2012 Motor Lublin II liga- II trener
-2011-2014 BKS Lublin Grupy młodzieżowe
-2013-2014 Avia Świdnik III liga
2014-2015 Lublinianka Lublin III liga- II trener
od maja 2016 pełnię funkcję trenera w zespole Opolanin Opole Lubelskie.

W lipcu 2018 roku rozpocząłem w Szkole Trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej
Zintegrowany Kurs UEFA B i A , dla trenerów posiadających tytuły Trenerów Klasy Mistrzowskiej,
Klasy I i Klasy II.
Temat mojej pracy to: Charakterystyka prowadzonego zespołu klubowego Opolanin Opole Lubelskie oraz wizja drużyny w przyszłości.
Kurs trwał 8 miesięcy i zakończył się przygotowaniem i obroną przed Komisją Egzaminacyjną PZPN pracy dyplomowej oraz zdaniem przed Komisją Egzaminacyjną PZPN egzaminu końcowego (część teoretyczna i praktyczna).
Egzamin praktyczny odbył się w Opolu Lubelskim i uczestniczyła w nim drużyna naszego klubu


Redakcja:  Do Opola Lubelskiego przyszedł pan w trakcie sezonu 2015/16. Cel był jasno określony-utrzymanie na poziomie IV ligi. Pod pańskimi sterami zespół zaczął notować dobre wyniki. Niestety z powodu reorganizacji z IV ligi spadało aż 6 drużyn. Jako ostatni do grona tych drużyn załapał się Opolanin. Do utrzymania zabrakło wówczas 1 pkt. Bądź lepszego bilansu w bezpośrednich meczach z Górnikiem Łęczna. Jak oceni Pan początek swojej pracy w Opolaninie ?


JD: Przejąłem zespół po kilku kolejnych porażkach. Spotkaliśmy się z Panem Prezesem Mariuszem
Bigosem, dostałem propozycję poprowadzenia zespołu i tak to się potoczyło. Nie zastanawiałem się wcale, z chęcią przyjąłem tę posadę. Musiałem się w tym wszystkim jak najszybciej odnaleźć i myślę, że z każdym treningiem i meczem coraz lepiej zespól wyglądał. Żadnych obaw nie miałem.
Pozmieniałem skład i ustawienie, może podziałało inne spojrzenie na grę, na pewno nasza gra i wyniki się poprawiły. Niestety nie udało się nam utrzymać. Myślę, że i z takich sytuacji zespół może wyciągnąć coś pozytywnego.
Byłem i jestem do dzisiaj zbudowany zaangażowaniem klubowych działaczy i zawodników
w działalność i rozwój klubu.

Redakacja: Po spadku do niższej ligi, celem był natychmiastowy powrót na boiska IV ligowe. Zabrakło naprawdę niewiele. Gdzie upatruje Pan przyczyn niepowodzenia tego zadania ?


JD: Rozgrywki w Lubelskiej Klasie Okręgowej nie są łatwe. Realia są takie, że nie jest łatwo się utrzymać, a jeszcze trudniej awansować do IV ligi. Każdy klub, który gra w okręgówce jest trudnym rywalem, co pokazują ostatnie sezony. Zespoły z dołu tabeli urwały sporo punktów faworytom. Każda drużyna w tej lidze jest trudna i z każdym trzeba wywalczyć punkty, jeśli chce się liczyć w walce o awans do IV ligi.
Każdy zespół ma swoje cele, każdy o coś walczy, jedni o utrzymanie, inni o awans, a tych jest kilka.
Dużym problemem jest to ,że Opolanin to klub, który posiadał tylko drużynę seniorów. Współpracuje z Klubem Młodzieżowym Dubler Opole Lubelskie, z tego klubu można pozyskać zawodników, którzy osiągną wiek uprawniający do gry w drużynie seniorów, ale tylko w okienku transferowym.


Redakcja: Pańska praca została doceniona w klubie. Zdobył Pan zaufanie zarządu , a przede wszystkim zawodników. Jest to już 4 sezon, w którym prowadzi Pan zespół Opolanina. Cel jaki przed panem postawiono to ogrywanie młodzieży przy bardziej doświadczonych zawodnikach. Jak ocenia Pan przebieg tego procesu ?


JD: Szkoleniowcem drużyny Opolanin Opole Lubelskie jestem od maja 2016 roku.
Okres ten mogę uznać za udany i za zadowalający. Drużyna w kolejnych sezonach zajmuje miejsce w czołówce ligi okręgowej.
Mając pewne schematy dotyczące budowy drużyny i sposobu grania zespołu, mam nadzieję, że zbuduję drużynę na tyle silną, że będzie odnosiła sukcesy.
Praca w klubie daje mi dużą satysfakcję, ponieważ ludzie kierujący Opolaninem mają
do mnie zaufanie, które w pracy trenera jest bardzo ważne.
Jestem przekonany, że mamy wspólny pomysł jak przeprowadzić drużynę przez proces
budowy, aby jak najszybciej wróciła do IV ligi.
Budowa zespołu opartego na zawodnikach z Opola i okolic oraz awans do IV ligi.
To jest główne zadanie, które Zarząd klubu mi postawił, a ja będę starał się je zrealizować. Wyzwanie jakie zostało przede mną postawione jest bardzo duże, a ja chcę mu sprostać. W związku z tym jest dużo pracy zarówno przede mną jak i drużyną oraz klubem. Uważam jednak, że trzeba sobie stawiać przed sobą trudne wyzwania i dążyć do zrealizowania ich. Czas wytężonej pracy trzeba spożytkować w sposób właściwy, wykorzystując każdą godzinę.
Budowa drużyny to trudne wyzwanie przed, którym staję, ale absolutnie się tego nie boję. Specyfika pracy z drużynami niższych lig jest taka, że występuje duża rotacja zawodników. Mam świadomość że zawodnicy będą opuszczać drużynę, niektórzy nie będą chcieli pozostać tutaj, szukając szansy gry w wyższej lidze, inni podejmą naukę w innych miastach, niektórych ja nie będę widział w składzie.
W drużynie muszą być piłkarze, którzy utożsamiają się z Opolaninem- tacy którzy zdają sobie sprawę z warunków jakie panują w klubie i na jakich klub funkcjonuje.
Zdają sobie sprawę z tego czego chcą się podjąć wspólnie ze mną i jakie jest wyzwanie przed całym klubem, bo nie jest to cel tylko dla mnie i piłkarzy.
Nie mam tu na myśli presji, bo z nią każdy kto uprawia sport musi umieć sobie poradzić, ale determinację w dążeniu do realizacji celów.
Opolanin Opole Lubelskie to bardzo młoda drużyna (średnia wieku ok. 21 lat), posiada ciekawych młodych „piłkarzy”, którzy przy pomocy bardziej doświadczonych zawodników (Fliszkiewicz, Górniak, Gawron, Pyśniak) i poświęcając się pracy mogą w przyszłości grać na wyższym poziomie. Koncepcja budowy zespołu skupiona jest na zawodnikach z Opola i okolic, poparta jest przez Zarząd Klubu, ale jeśli chodzi o nowych zawodników, którzy chcieliby zasilić zespół i byliby wzmocnieniem, to nie będzie miało znaczenia jego pochodzenie, bo każdy kierunek jest dobry, jeśli mają przyjść dobrzy piłkarze. Każdy zawodnik, który będzie mógł pomóc Opolaninowi w awansie będzie mile widziany. Podstawowy warunek to muszą być zawodnicy, którzy pomogą i będą z drużyną na dobre i na złe. Muszą prezentować odpowiedni poziom sportowy, ale również będę chciał nauczyć ich przywiązania do barw klubowych i takiej postawy, że zawodnik musi wiedzieć, że warto jest w swój klub wierzyć, w niego inwestować, grać i poświęcić się dla niego. Cały zespół musi funkcjonować jako jedność, bo inaczej będzie trudno zrealizować postawione cele.
Najważniejsze jest, żeby ci młodzi piłkarze podnosili swoje umiejętności i stanowili o sile drużyny seniorów. Należy pamiętać, że przygotowanie zawodników do zawodowego grania to przede wszystkim kwestia szkolenia i codziennej pracy w klubie. Odpowiednie treningi, trudne środowisko, właściwe obciążenia treningowe, przygotowanie motoryczne to kluczowe aspekty, które mają wpływ na przyszłą postawę w seniorskiej piłce. Bardzo wiele zależy od mentalności i psychicznego nastawienia danego zawodnika. Ważna jest również pokora i wytrwałość w ciężkiej pracy. Jeśli masz talent, ale nie popierasz go ciężką pracą i popełniasz błąd w myśleniu o sobie i swojej pozycji , jesteś o krok od zaprzepaszczenia szansy na grę w poważnym futbolu.


Redakacja:  W obecnym okresie przygotowawczym pańscy zawodnicy wygrywają mecz za meczem .Cieszyć może na pewno skuteczność oraz wysoka forma, również u zawodników, którzy zawodzili. Martwić może duża liczba straconych bramek. Jak ocenia Pan przebieg przygotowań i jakich zmian możemy spodziewać się w defensywie? Jako znakomity niegdyś obrońca ma pan zapewne pomysł by zaradzić temu problemowi ?


JD: Zawodnicy trenują trzy razy w tygodniu, w okresie przygotowawczym w soboty/niedziele rozgrywają mecze kontrolne. Zespół przygotowuje się na własnych obiektach, mając do dyspozycji dwie hale sportowe z pełnym wyposażeniem, boisko typu Orlik z bieżnią lekkoatletyczną.
Program zajęć obejmuje kształtowanie i rozwijanie przede wszystkim siły, gibkości, zwinności, koordynacji ruchowej. Treningi mają za zadanie wypracować wytrzymałość ogólną zawodników.
W okresie przygotowawczym rozegraliśmy 8 spotkań kontrolnych, wygrywając 7 i ponosząc 1 porażkę bilans bramkowy 32-16. W spotkaniach kontrolnych wystąpują wszyscy zawodnicy, każdy rozegrał minimum 45 minut w każdym spotkaniu. Mecze przebiegały zgodnie z założeniami, które sobie przyjęliśmy. Zespół posiadał kontrolę nad tym, co działo się na boisku, dzięki temu, że u zawodników widoczna była koncentracja na zadaniach, które mieli wypełnić. Cieszy to, że stworzyliśmy dużo sytuacji po płynnie przeprowadzonych akcjach oraz to, że potrafimy coraz szybciej podejmować decyzje, a tym samym przyspieszać grę. Niekiedy przytrafiały się nam błędy- straty bramek, ale na tym etapie przygotowań może się to zdarzyć. Analizując grę zespołu i wyniki widać, że przed nami jeszcze dużo pracy, żeby poprawić umiejętności w aspekcie techniki, taktyki, mentalności oraz decyzyjności. Nad poprawą wyników będziemy cały czas pracować w dalszym etapie przygotowań do rundy wiosennej.

Redakacja: Czego możemy się spodziewać w nadchodzącej wielkimi krokami rundzie wiosennej ?

JD: Podstawowym celem sportowym w sezonie 2018/2019 jest zajęcie jak najwyższej lokaty na zakończenie rozgrywek Lubelskiej Klasy Okręgowej.
W sezonie 2018/2019 kadra zespołu zgłoszona do rozgrywek liczy 27 zawodników, w większości są to zawodnicy z Opola i okolic (20), pozostali to zawodnicy z Lublina (7). Średnia wieku zespołu to ok. 21 lat. Najmłodszy zawodnik liczy 15 lat, najstarszy 34 lata.
W obecnej chwili w klubie Opolanin Opole Lubelskie działalnością szkoleniową objęte są tylko dwie drużyny piłkarskie. Klub prowadzi działania w kierunku rozpoczęcia zajęć szkoleniowych w najmłodszych kategoriach wiekowych. Takie podejście pozwoli z optymizmem i spokojem spoglądać w przyszłość. Zapewnienie bowiem ciągłości szkolenia dzieci i młodzieży zabezpieczy w przyszłości potrzeby sportowe Klubu. Dobrze zorganizowana i systematycznie prowadzona praca szkoleniowa poparta współpracą trenerów klubowych ze szkołami i klubami z terenu całej gminy pozwoli na objęcie opieką szkoleniową i wychowawczą jak największej ilości utalentowanych dzieci.
Klub w ramach swojej działalności współpracuje z Uczniowskim Klubem Sportowym Dubler Opole Lubelskie, który zajmuje się szkoleniem młodzieży. W kadrze drużyny jest kilku wychowanków UKS Dubler, którzy z powodzeniem już występują w zespole seniorów.
Dużym problemem jest to ,że Opolanin to klub, który posiada tylko dwie drużyny piłkarskie, seniorów i juniorów młodszych. Współpracuje z Klubem Młodzieżowym Dubler Opole Lubelskie, z tego klubu można pozyskać zawodników, którzy osiągną wiek uprawniający do gry w drużynie seniorów, ale tylko w okienku transferowym.
Frekwencja na treningach jest bardzo dobra, nieobecności spowodowane są pracą zawodową, kontuzjami lub zaangażowaniem w szkole lub studiami.
Problemem jest to ,że domowe mecze musimy rozgrywać poza Opolem, ale perspektywa
powrotu na nowo wybudowany stadion powoduje jeszcze większą motywacje do codziennej pracy,
dlatego jestem przekonany ,że sympatycy drużyny będą mieli wiele powodów do radości z postawy
drużyny.
Sukces nie jest efektem szczęścia, ale ciężkiej, rzetelnej pracy i pokory.

Zachęcamy i zapraszamy kibiców na nasze mecze.
Trener Janusz Dec

Emil Mazurkiewicz

Komentarze

Aby skomentować artykuł musisz być zalogowany

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak danych