Zasłużona porażka z Janowianką

03 września 2024, 11:15  

A A A

Trzecia porażka z rzędu stała się faktem. W niedzielę przegraliśmy 0:3 z Janowianką Janów Lubelski.

Od początku spotkania było widać, że Janowianka przyjechała do Opola po zwycięstwo. Już w 5. minucie goście mieli znakomitą okazję na gola. Na szczęście Michał Adamczyk zdołał obronić uderzenie Jakuba Wlaźlika. Jeszcze lepszą okazję na bramkę Janowianka miała w 10. minucie. Wtedy to, że Szymon Jurak stracił piłkę kilkadziesiąt metrów przed naszą bramką. Futbolówkę przejął Dominik Gonder. Młody zawodnik z Janowa podał do Sebastiana Sprawki, ale okazało się, że napastnik przyjezdnych był na spalonym. Opolanin próbował odpowiedzieć w 18. minucie. Jakub Konc uderzył kąśliwie z dystansu, ale piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Ostatecznie jednak to goście w 24. minucie otworzyli wynik spotkania. Dokonał tego Paweł Zięba, który wykorzystał dośrodkowanie Michała Mistrzyka. Po stracie gola nasz zespół nie mógł się otrząsnąć aż do końca pierwszej połowy. Goście dążyli do strzelenia drugiego gola przed przerwą, ale wynik nie uległ zmianie.

Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Janowianka nadal przeważała, a my odpieraliśmy jej ataki. W 57. minucie przyjezdni zdobyli drugą bramkę. Zespół z Janowa przeprowadził szybką akcję zakończoną golem Sebastiana Sprawki. Nasz zespół po stracie drugiego gola wreszcie się otrząsnął i zaczął stwarzać sobie sytuacje. W 64. minucie najpierw uderzał Konc, a po chwili Antonio Corbo, ale oba te strzały zostały zablokowane. Pięć minut później mieliśmy najlepszą okazję na gola. Corbo wystawił piłkę Yuri Perinowi, ale nasz napastnik został sfaulowany przez Janusza Biruta. Sędzia bez chwili wahania wskazał na „wapno”. Do rzutu karnego podszedł sam poszkodowany. Niestety tym razem lepszy okazał się Patryk Rojek, który obronił strzał Perina. Niewykorzystane akcje naszego zespołu zemściły się w 81. minucie. Błąd Michała Adamczyka wykorzystał  Michał Mistrzyk, który wpakował piłkę do pustej bramki i ustalił wynik spotkania.

Janowianka pokazała nam miejsce w szeregu. Goście byli zespołem bardzo dobrze zorganizowanym i bez dwóch zdań zasłużyli na takie zwycięstwo. Opolanin w niedzielę zagrał po prostu słabo. Przed meczem każdy zdawał sobie sprawę, jaki rywal do nas przyjeżdża. Kibice oczekiwali jednak, że chociaż trochę postawimy się wyżej notowanemu rywalowi. Niestety każdy, kto był na stadionie, widział jak to wyglądało. Czasu na poprawę gry jest mało, bo już w środę gramy mecz pucharowy z Avią II Świdnik. Wydaje się, że to dobry rywal na przełamanie, ale mimo wszystko jutro musimy zagrać o wiele lepiej niż z Janowianką.

 

Spotkanie podsumował również trener Kamil Miazga:

Moim zdaniem tkwi problem w niewykorzystanych sytuacjach. Jeśli chodzi o samą grę, to nie wyglądamy źle. Nie da się jednak wygrać meczu, gdy nie wykorzystuje się sytuacji stuprocentowych, m.in. rzutu karnego. Kluczowym momentem w meczu był niestrzelony rzut karny. Gdybyśmy zdobyli bramkę kontaktową, mecz mógłby się zakończyć innym wynikiem. Niestety pogrążyły nas katastrofalne błędy w obronie i ostatecznie przegrywamy 0:3.

 

 

MKS Opolanin – Janowianka Janów Lubelski 0:3 (0:1)

Bramki: Zięba (24), Sprawka (57), Mistrzyk (81)

 

Opolanin: Adamczyk – Adamczuk, Czapla, Kozak, Jarosz, Jurak (46’ Krzak), Pałka (46’ Corbo), Konc, H. Sałasiński, Figura, Perin.

Mateusz Bartoszek

Komentarze

Aby skomentować artykuł musisz być zalogowany

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak danych