Długo oczekiwane zwycięstwo
Dziewiąta kolejka rundy finałowej okazała się tą przełomową. Opolanin pokonał Granit Bychawa 3:1 i odniósł pierwsze zwycięstwo w grupie mistrzowskiej.
Pierwsza połowa, rozgrywanego w środę spotkania, nie była dobra w wykonaniu Opolanina. W grze naszego zespołu było dużo chaosu. To goście byli częściej przy piłce. Granit najlepszą akcję, przed przerwą, miał w 22. minucie. Cezary Pęcak znalazł się w akcji sam na sam z Miłoszem Szczepańskim, ale zawodnik z Bychawy uderzył obok bramki. Opolanin największe zagrożenie stwarzał poprzez dośrodkowania Krzysztofa Rybaka. Jednak po żadnym z tych dośrodkowań nie padł gol i po pierwszej połowie mieliśmy bezbramkowy remis.
W pierwszej akcji po przerwie bardzo blisko gola był Granit. Jednak z najbliższej odległości spudłował Sebastian Sprawka. Ta akcja mocno ożywiła nas zespół, który zaczął przejmować inicjatywę na boisku. Mecz stał się bardzo otwarty i pika krążyła od jeden do drugiej bramki. W 56. minucie mieliśmy bardzo dużo szczęścia. Szczepański źle ocenił sytuację i został przelobowany przez zawodnika gości. Piłka zmierzała do bramki, ale w ostatniej chwili z linii bramkowej wybił ją Konrad Frydecki. Trzy minuty później z gola cieszył się już Opolanin. Ładną bramkę z dystansu zdobył Krzysztof Rybak. Nasz napastnik mógł szybko podwyższyć na 2:0, ale piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na słupku. Opolanin przejął inicjatywę i co chwila atakował. W 68. minucie, po jednym z takich ataków piłka trafiła pod nogi Pawła Adamczuka. Boczny obrońca zdecydował się na strzał bez przyjęcia z ponad 30 metrów. To uderzenie wyszło Pawłowi fantastycznie i zdobył on przepiękną bramkę.
Po stracie drugiego gola zawodnicy z Bychawy długo nie mogli się otrząsnąć. Wykorzystał to nasz zespół. W 75. minucie Michał Wszołek przebiegł kilka dobrych metrów, minął dwóch zawodników gości i wpadł w pole karne. Uderzenie Wszołka obronił bramkarz, ale z dobitką Rybaka nie miał już szans. Po trzeciej bramce dla Opolanina mecz trochę się uspokoił, a nasz trener wpuścił na boisko zawodników dostających zazwyczaj mniej szans. W końcówce Granit dążył do bramki honorowej. Zawodnikom z Bychawy udało się to w 86. minucie. Jednak więcej bramek już w tym meczu nie padło.
Druga połowa w wykonaniu naszego zespołu była niemalże idealna. Zasłużenie wygraliśmy pierwsze spotkanie w rundzie finałowej. Okazja na następne trzy punkty już w niedzielę. 5 czerwca zagramy ostatni wyjazdowy mecz w tym sezonie. Rywalem naszego zespołu będzie Kryształ Werbkowice.
Po meczu trener Daniel Koczon powiedział, co miało największy wpływ na zwycięstwo.
Cieszę się, że dzisiaj wygraliśmy i wreszcie się trochę odbiliśmy. Dzisiaj było widać, jak ważnymi zawodnikami są dla nas Konrad Górnika i Michał Wszołek grający na swojej pozycji. Nie ma co ukrywać. W poprzednich meczach ciężko nam się grało z powodu kontuzji i pauz za kartki. W każdym meczu musieliśmy trochę kombinować z ustawieniem i niektórzy zawodnicy musieli grać na nieswoich pozycjach. Dzisiaj graliśmy już w miarę optymalnym składzie.
Trener Koczon zaznaczył również, że w ostatnich meczach sezonu na pewno będziemy walczyć o zwycięstwa.
Przed meczem powiedziałem chłopakom, że zostały cztery spotkania z drużynami na naszym poziomie, z którymi możemy wygrać. Na pewno zwycięstwa na koniec trochę osłodziłyby tę serię porażek.
Opolanin: Szczepański – Wszołek, Frydecki, Górniak, Adamczuk, Łappo (76’ Sułek), Pałka (79’ Ćwieka), Nieradko (83’ Półtorak), Jakimiński (62’ Szymecki), Król, Rybak (76’ F. Sałasiński).
Mateusz Bartoszek |
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak danych
Wiadomości
14 września 2024, 15:05 Pójść za ciosem |
|
06 września 2024, 19:22 Starcie ze spadkowiczem |
|
03 września 2024, 21:24 Pucharowa środa |