Liczą się trzy punkty
Nie było to piękne spotkanie. Jednak najważniejsze, że zdołaliśmy pokonać 2:1 Grom Kąkolewnica i zdobyliśmy kolejne trzy punkty.
Pierwszy kwadrans niedzielnego meczu był bardzo spokojny. Obie drużyny oddały w nim po jednym strzale, a gra toczyła się głównie w środku boiska. Na pierwszą dobrą okazję Opolanina musieliśmy czekać do 18. minuty. Jak się potem okazało, była to akcja bramkowa. Kacper Lipiński dośrodkował z rzutu rożnego. Bramkarz gości wypiąstkował piłkę przed pole karne, ale dopadł do niej Karol Banachiewicz. Nasz kapitan uderzył pięknie z dystansu i wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. W 23. minucie mogło być 2:0. Jakub Sobstyl podał do Dariusza Drzazgi, ale strzał naszego skrzydłowego zdołał obronić golkiper gości. Grom miał szansę na wyrównanie w 33. minucie. Akradiusz Pluta zauważył wysuniętego Miłosza Szczepańskiego i chciał przelobować naszego bramkarza. Na szczęście trafił tylko w poprzeczkę. W końcówce pierwszej połowy dwie dobre okazje miał Opolanin. W 38. minucie świetną szansę miał Adrian Lenkiewicz. Jednak nasz pomocnik, zamiast uderzać, szukał podania i ostatecznie piłkę wybili obrońcy. W 44. minucie groźnie zza pola karnego uderzał Paweł Adamczuk, ale bramkarz Gromu zdołał obronić jego strzał.
Druga połowa rozpoczęła się fatalnie dla Gromu. W 47. minucie drugą żółtą kartkę dostał, grający w tamtym sezonie w Opolaninie, Kajetan Kamiński. Kibice, licznie zgromadzeni na trybunach, liczyli, że grając w przewadze, szybko zdobędziemy kilka bramek i zapewnimy sobie zwycięstwo. Niestety na boisku wyglądało to nieco inaczej. Opolanin przeważał, ale nie potrafił udokumentować tej przewagi golem. W końcu udało nam się zdobyć bramkę w 67. minucie. Banachiewicz dośrodkował z rzutu wolnego, a w podbramkowym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Jan Górski. To pierwszy gol naszego wychowanka w tym sezonie. W ostatnich dwudziestu minutach gra była bardzo rwana. Ciekawych akcji było mało, a na boisku często rządził przypadek. W końcówce nasi zawodnicy wyraźnie opadli z sił, co wykorzystał Grom, zdobywając bramkę. W doliczonym czasie bramkę z rzutu karnego zdobył Piotr Kuźma. Na szczęście chwilę później sędzia zakończył spotkanie.
Był to trzeci mecz naszego zespołu w ciągu ośmiu dni. Widać było zmęczenie wśród naszych zawodników. Gra nie była tak ładna, jak podczas meczu z Granitem, ale liczy się to, że trzy punkty ponownie zostały w Opolu Lubelskim.
Mecz podsumował trener Daniel Koczon:
Przepchnęliśmy to spotkanie. Czy wygrasz 2:1, czy 5:0 to zawsze są trzy punkty, ale dzisiaj popełniliśmy zdecydowanie za dużo błędów indywidualnych. Widać było po zawodnikach zmęczenie, bo to już trzeci mecz w ciągu ośmiu dni. Zabrakło determinacji i takiego boiskowego myślenia, ponieważ dzisiaj to wyraźnie szwankowało. Najważniejsze jednak są trzy punkty. Teraz zaczynają się naprawdę ciężkie mecze. Za tydzień z Ładą musimy zagrać zdecydowanie lepiej jeżeli chcemy powalczyć o korzystny wynik.
MKS Opolanin - Grom Kąkolewnica 2:1 (1:0)
Bramki: Banachiewicz (19), Górski (67) - Kuźma (90)
Opolanin: Szczepański – Izdebski, Górniak (73' Pietras), Czapla, Adamczuk, Figura (57’ Kowal), Lenkiewicz, Banachiewicz (73’ Opoka), Drzazga, Sobstyl (48' Pałka), Lipiński (64' Górski).
Mateusz Bartoszek |
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak danych
Wiadomości
14 września 2024, 15:05 Pójść za ciosem |
|
06 września 2024, 19:22 Starcie ze spadkowiczem |
|
03 września 2024, 21:24 Pucharowa środa |