Nie tak to miało wyglądać

16 sierpnia 2023, 14:56  

A A A

Nie tak miał wyglądać pierwszy w tym sezonie mecz u siebie. Na trybunach panowała atmosfera prawdziwego piłkarskiego święta, niestety na boisku ulegliśmy Gryfowi Gmina Zamość 0:3.

Na początku to Opolanin pierwszy groźnie zaatakował. W 2. minucie Maciej Baryła dośrodkował wprost na głowę Jakuba Figury, ale nasz pomocnik uderzył nad bramką. Potem to gryf zaczął przejmować inicjatywę. Goście byli bardzo groźni zwłaszcza po stałych fragmentach. W 12. minucie bliski gola był Dawid Dobromilski, ale jego uderzenie fenomenalnie obronił Miłosz Szczepański. Sześć minut później nie mieliśmy już jednak tyle szczęścia. Gryf miał rzut wolny z bocznej strefy boiska. Rafał Kycko zdecydował się na strzał i umieścił piłkę tuż przy bliższym słupku. Można było odczuć deja vu, ponieważ niemal identyczną bramkę straciliśmy w pierwszej kolejce z Motorem II Lublin. Po stracie gola to my dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, ale długo nie potrafiliśmy stworzyć groźnej akcji. Dopiero w końcówce pierwszej połowy dwie świetne okazje miał Baryła. Jednak w obu przypadkach górą był bramkarz gości.

Po przerwie Opolanin rzucił się do ataku, ale z tego wynikało. W 57. minucie Dariusz Drzazga przebiegł pół boiska i oddał strzał na bramkę. Był on jednak za słaby żeby zaskoczyć bramkarza Gryfa. Kilka minut później bardzo blisko gola był Marcin Kowal. Niestety strzał młodzieżowca zdołał wybronić bramkarz. Niewykorzystane akcje zemściły się w końcówce. Goście przeprowadzili dwie szybkie kontry, które zakończyły się golami. W rezultacie spotkanie zakończyło się wynikiem 0:3.

Kibice licznie zgromadzeni na trybunach z pewnością liczyli na inny wynik. Niestety taka jest piłka. Z przebiegu gry nie zasłużyliśmy na tak wysoka porażkę. Okazja do rekompensaty już w sobotę. Wtedy to, w ramach 3 kolejki hummel IV ligi lubelskiej zmierzymy się na wyjeździe z Huraganem Międzyrzec Podlaski.  

 

Spotkanie podsumował trener Daniel Koczon:

Dzisiaj Gryf nas wypunktował jak wytrawny bokser. Znów mamy problemy z koncentracją na początku. Daliśmy się zdominować w początkowej fazie meczu. Trochę zachodzę w głowę, bo jestem już kilka lat trenerem, a pierwszy raz spotykam się z sytuacją, że drużyna w dwóch meczach traci praktycznie identyczne bramki. Z Motorem też straciliśmy podobąa bramkę z rzutu wolnego z rogu „szesnastki”. Później musieliśmy znów gonić wynik. Niby utrzymaliśmy się dłużej przy piłce na połowie rywala, ale nic z tego nie wynikało. Gryf przeprowadził dwie szybkie kontry, które zakończyły się bramkami i przegrywamy 0:3. Liczę, że chłopaki szybko się pozbierają i w sobotę zmażemy tę plamę.

 

 

Opolanin: Szczepański – Izdebski (83’ Ćwieka), Wszołek, Czapla (68’ Pietras), Adamczuk, Figura (89’ Opoka), Pałka (90’ Górski), Banachiewicz (70’ Lenkiewicz), Drzazga (Kowal), Sobstyl, Baryła (78’ Lipiński).

Mateusz Bartoszek

Komentarze

Aby skomentować artykuł musisz być zalogowany

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak danych