Niemocy ciąg dalszy

16 września 2018, 21:19  

A A A

Kibice zgromadzeni na stadionie w Urzędowie pomimo 6 strzelonych goli nie obejrzeli wielkiego widowiska. Czuć było, że żadna drużyna nie chciała przegrać tego spotkania, a w rezultacie przegrała je ta, która popełniła więcej błedów.

Pierwszą dogodną sytuację do strzelenia bramki zmarnował zawodnik Sygnału. W 6 minucie spotkania nie wykorzystał świetnego zagrania swojego kolegi, który posłał dobrą piłkę za plecy naszych obrońców. Napastnik lubelskiej ekipy stając sam na sam z Adamczykiem strzelił w najgorszy możliwy sposób nie trafiając nawet w światło bramki. Po lekkim przestoju i grze toczonej w środkowej strefie boiska zespół gospodarzy znowu otrzymał ostrzeżenie, w 10 minucie ta sama sytuacja, jednak tym razem naszemu szczęsciu dopomógł Adamczyk, który świetnie wygrał pojedynek oko w oko z napastnikiem Sygnału. Minutę później zespół Opolanina odpowiedział w najlepszy możliwy sposób strzelając bramkę dającą nam prowadzenie. Znakomicie w polu karnym zachował się Pyśniak i przytomnym strzałem po zamieszaniu pokonał bramkarza gości. W 16 minucie mogło, a nawet powinno być 2 – 0 dla naszej drużyny, jednak Banach Mateusz nie zdołał wykończyć znakomitej piłki od Dajosa i w sytuacji sam na sam, trafił tylko w bramkarza Sygnału. Ten okres meczu to chyba najciekawsze momenty tego spotkania. Podrażnieni obrotem spraw zawodnicy z Lublina wzieli się do roboty i już w 19 minucie spotkania doprowadzili do remisu. Znakomicie prawą stroną boiska uciekł zawodnik Sygnału, który przebiegając całą połowę boiska wbiegł w nasze pole karne i znakomitym podaniem wzdłóż bramki wyłożył piłkę swojemu koledze z drużyny. Stracie bramki mógł zapobiec jeszcze Fliszkiewicz, jednak nie zdołał czysto trafić w piłkę, która w ostatnim momencie przed nim skozłowała. Warto dodać, że w tej sutacji graliśmy jednego zawodnika mniej, gdyż poza placem gry był kontuzjowany Łaska, a Żelazko nie zdązył jeszcze wejść na boisko. Po chwilowym przestoju dziać znów zaczęlo się w 33 minucie. Wtedy to Sygnał strzelił gola dającego im prowadzenie. Kolejna trzecia już piłka posłana za plecy naszych obrońców, dobre zachowanie napastnika Sygnału który przerzucając piłkę nad bezradnym Adamczykiem dopełnił tylko formalności. Kiedy wydawało się, że na przerwe zejdziemy przegrywając jedną bramką, dobrze w polu karnym zachował się Banach Mateusz, który w 42 minucie po złej interwencji obrońców gości płaskim strzałem doprowadził do wyrównania. Do przerwy 2 – 2.

Drugą połowę lepiej rozpoczeli zawodnicy Sygnału, już w 52 minucie drugi raz w tym meczy wyszli na prowadzenie. Kolejny raz za krótko piłkę z naszego pola karnego wybijali obrońcy, a zawodnikowi lubelskiej ekipy po zamieszaniu nie zostało nic jak tylko wepchnąć futbolówkę z najbliższej odległości do bramki. Wydaje się, że ta bramka kompletnie rozbiła nasz młody zespół. Z przodu bardzo ciężko było nam stworzyć jakąkolwiek sytuację, a przecież obrona Sygnału w dzisiejszym meczu to nie był żaden mur nie do przejścia. W 64 minucie bramkarza gości próbował zaskoczyć jeszcze Banach Mateusz, jednak jego strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego okazał się zbyt słaby. Trochę ożywienia w naszej grze ofensywnej dało wejście Banacha Dominika, który w 65 minucie na boisku zastąpił swojego brata Mateusza, jednak wiele jego akcji skutecznie przerywali obrońcy Sygnału. O strzelenie bramki na 3 – 3 mógł pokuśić się jeszcze Gasiński, jednak w 80 mincie piłka po jego strzale z około 16 metra poszybowała wysoko nad bramką gości. Kiedy już niektórzy kibice powoli zaczeli opuszczać boisko w Urzędowie , Sygnał strzelił swoją 4 bramkę. Kolejne złe zachowanie naszych obrońców i po bilardzie w kolu karnym, zawodnik Sygnału 4 raz pokonał naszego bramkarza. W doliczonym czasie gry, drugą żółtą w konsekwncji czerwoną kartkę otrzymał Pyśniak i zespół Opolanina kończył to spotkanie w dziesiątkę.

Podsumowując. Niełatwe zadanie ma przed sobą trener Janusz Dec, który poprzez kontuzje zawodników formacji defensywnej cały czas musi szukać optymalnego ustawienia w obronie. Kolejna szansa na rehabilitację już za tydzień, gdzie w Stężycy podejmiemy beniaminka, który obecnie rozsiadł się w fotelu lidera. Obyśmy ze Stężycy wracali w lepszych humorach.

Bramki: 11' Pyśniak, 42' Banach Mateusz - Sygnał 19", 33", 52', 87'

Kartki: 52' Rożek, 62', 92' Pyśniak ( w konsekwencji czerwona ), 76' Gierowski 

Opolanin: Adamczyk - Frydecki, Fliszkiewicz (84' Górniak), Łaska (20' Żelazko), Gierwoski - Banach M. (65" Banach D.), Pyśniak, Korecki, Dajos (79' Nowak), Rożek - Drozd (61' Gasiński )

rezerwowi: Kosik, Ziętek, Żelazko, Górniak, Banach D., Nowak, Gasiński

Emil Mazurkiewicz

Komentarze

Aby skomentować artykuł musisz być zalogowany

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak danych