Pierwsza porażka w tym roku
We wtorek w zaległym meczu 21. kolejki hummel IV ligi lubelskiej Opolanin zmierzył się z Lublinianką. Każdy miał świadomość, że będzie to ciężkie spotkanie. Właśnie takie było. Przegraliśmy 0:1, ale przy odrobinie szczęścia wynik mógł wyglądać inaczej.
Pierwszy kwadrans był dość wyrównany, a nawet to Opolanin częściej utrzymywał się przy piłce. W 11. minucie groźnie z dystansu uderzył Grzegorz Pałka, ale piłka po jego strzale przeleciała obok słupka. Potem przeważać zaczęli goście. Zespół z Lublina atakował i w końcu zdobył bramkę. W 27. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Karol Futa uderzył w słupek i nasi zawodnicy zdołali wybić piłkę. Jednak po chwili Evandro Gomes odebrał piłkę przed polem karnym i zacentrował w „szesnastkę”. Futbolówkę zgrał jeszcze Michał Paluch, a gola strzelił Julien Tadrowski. Po chwili mogliśmy przegrywać 0:2, ale znakomitą interwencję zaliczył Michał Adamczyk. Lublinianka do końca pierwszej płowy prowadziła grę, Opolanin czekał na kontry. Właśnie po jednej z takich kontr w dobrej sytuacji znalazł się Kamil Król. Nasz kapitan minął bramkarza gości, ale w ostatniej chwili piłkę spod jego nóg wybili obrońcy.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Nadal to zespół z Lublina dłużej utrzymywał się przy piłce i próbował tworzyć akcje atakiem pozycyjnym. Lublinianie mieli kilka niezłych okazji, ale brakowało im skuteczności. Niewykorzystane sytuacje mogły zemścić się w końcówce. Zawodnicy Opolanina w końcowych minutach zepchnęli gości do defensywy. Dobrą sytuację mógł mieć Kamil Król, ale nie sięgnął piłki i wybili ją obrońcy. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Opolanin po raz pierwszy w tym roku musiał uznać wyższość rywali.
Następny mecz, już w grupie mistrzowskiej, rozegramy 23 kwietnia. Wtedy czeka nas wyjazdowy mecz ze Świdniczanką Świdnik.
Tak niedzielny mecz podsumował trener Daniel Koczon.
Wiadomo, na innym etapie jest Lublinianka, a na innym etapie jesteśmy my. Powoli układamy drużynę. Inne cele ma Lublinianka, inne cele mamy my. Ja jestem zadowolony z postawy moich zawodników, dali z siebie wszystko i o to chodziło. Nie uniknęliśmy błędów, ale jeżeli chcemy grać w piłkę i rozgrywać od tyłu, to takie błędy będą się zdarzały. Jednak po błędzie musi być dobra reakcja. Będę wymuszał od zawodników, żeby takich błędów popełniali jak najmniej.
Trener wypowiedział się również na temat celów na rundę finałową.
Nasz cel to jest przede wszystkim dobra gra. Uważam, że trzeba się wstrzymać z twierdzeniami, że my nie będziemy prowadzić gry i będziemy drużyną słabszą od rywali. Zobaczymy, jak będą wyglądać drużyny z grupy drugiej, ale ja chcę, żeby to właśnie Opolanin prowadził grę. Zobaczymy czy nam się to uda. Na pewno nie będziemy stać w defensywie i czekać na to co zrobi rywal, tylko będziemy chcieć grać piłką. Obecnie coraz lepiej to wygląda w naszym wykonaniu. To jest grupa mistrzowska, ale chcemy wywalczyć jak najwyższe miejsce na koniec sezonu.
Opolanin: Adamczyk – Wszołek, Leziak, Górniak, Adamczuk (75’ Łappo), Ćwieka (66’ Sułek), Pałka, Nieradko, Szymecki, Król, Banach (67’ Sałasiński).
Mateusz Bartoszek |
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak danych
Wiadomości
14 września 2024, 15:05 Pójść za ciosem |
|
06 września 2024, 19:22 Starcie ze spadkowiczem |
|
03 września 2024, 21:24 Pucharowa środa |