Pogrom przy Kolejowej
Takiego wyniku chyba nikt się nie spodziewał. W sobotę Opolanin pokonał 8:1 Motor II Lublin.
Początek spotkania wcale nie zapowiadał takiego wyniku. Co prawda przez pierwsze dwadzieścia minut to Opolanin dłużej utrzymywał się przy piłce, ale brakowało nam konkretów. W 20. minucie groźnie zrobiło się po bramką gości. Najpierw uderzał Jakub Figura, a po chwili Adrian Lenkiewicz. Jednak oba uderzenia zostały zablokowane. Trzy minuty później niespodziewanie to goście wyszli na prowadzenie. Andrii Ivanenko dostał dalekie podanie za linię naszej obrony. Napastnik minął, wychodzącego z bramki, Miłosza Szczepańskiego i otworzył wynik spotkania.
Strata gola tylko rozochociła nasz zespół, który od razu rzucił się do ataku. Na wyrównanie nie trzeba było długo czekać. Już w 27. minucie Dariusz Drzazga zaskoczył strzałem z dystansu bramkarza gości i mieliśmy 1:1. Trzy minuty później byliśmy już na prowadzeniu. Kacper Krzak przejął piłkę przed polem karnym i podał do Anesa Kherouf. Snajper z Algierii zabawił się z obrońcą gości i umieścił piłkę w bramce. Opolanin nie zwalniał tempa i ciągle atakował. Przyniosło to efekt w 39. minucie. W podbramkowym zamieszaniu, po rzucie rożnym, najlepiej odnalazł się Maciej Izdebski, który wpakował piłkę do pustej bramki. Nie był to jednak ostatni gol Opolanina przed przerwą. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy bramkę z dystansu zaliczył Jakub Sobstyl.
Prowadząc 4:1 po pierwszej części gry, na drugą wychodziliśmy w świetnych humorach. Te humory były jeszcze lepsze w 51. minucie. Wtedy to, rzut karny pewnie wykorzystał Jan Czapla i prowadziliśmy już 5:1. Kolejną „jedenastkę” mieliśmy w 70. minucie. W polu karnym gości przewrócony został Jakub Figura. Do karnego podszedł sam poszkodowany, ale uderzył zbyt słabo i Igor Ilczuk bez problemu złapał piłkę. Figurze nie udało się strzelić gola z karnego, ale za to udało się z akcji. I to nie jednego, a nawet dwa gole. Najpierw w 76. minucie popularny „Figur” pięknie przymierzył z dystansu, a dziesięć minut później zdobył bramkę po indywidualnej akcji. W 89. minucie wynik ustalił Anes i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 8:1 dla Opolanina.
Tak wysoko nie wygraliśmy w Opolu od dawna. Wynik oczywiście bardzo cieszy, ale nie możemy też popadać w wielką euforię. Przed nami kolejne ciężkie spotkania. Najbliższe już w sobotę w Zawadzie, gdzie zmierzymy się z Gryfem Gmina Zamość.
Spotkanie podsumował również trener Daniel Koczon:
Wygrywamy 8:1, ciężko coś negatywnego po takim meczu. Można się tylko cieszyć z takiego wyniku. Muszę pochwalić swój zespół za determinację. Przegrywaliśmy 0:1, ale zdołaliśmy się podnieść i zdobyć osiem bramek, a to jest duża sztuka. Jednak musimy zachować chłodne głowy. Motor nie był dzisiaj w najlepszej dyspozycji i my po prostu wykorzystywaliśmy każdy jego błąd. Miejmy nadzieję, że ten mecz będzie zapowiedzią czegoś fajnego i dobrego dla Opolanina. Jest tutaj grupa chłopaków, która się dobrze zgrała i ma dobrą atmosferę w szatni. Oby to się przełożyło na kolejne spotkania.
MKS Opolanin – Motor II Lublin 8:1 (4:1)
Bramki: Drzazga (27), Anes (30; 89), Izdebski (39), Sobstyl (45), Czapla (51), Figura (76; 86) – Ivanenko (23)
Opolanin: Szczepański – Adamczuk (80’ Opoka), Czapla, Izdebski, Jarosz (68’ Ćwieka), Drzazga (68’ Kowal), Sobstyl, Lenkiewicz (67’ Pałka), Figura, Krzak (67’ H. Sałasiński), Anes.
Mateusz Bartoszek |
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak danych
Wiadomości
14 września 2024, 15:05 Pójść za ciosem |
|
06 września 2024, 19:22 Starcie ze spadkowiczem |
|
03 września 2024, 21:24 Pucharowa środa |