Wygrywamy w Puławach ! Najniższy wymiar kary !

11 listopada 2018, 15:08  

A A A

Już przed meczem wiadome było, że zobaczymy ciekawe dla oka widowisko, ponieważ na przeciw siebie stanęły dwie młode drużyny, a w dodatku II zespół Wisły rozgrywa swoje mecze na sztucznej nawierzchni co młodym zawodnikom pozwoliło grać szybki radosny futbol. Od pierwszego gwizdka arbitra nasza drużyny starała się przejąć inicjatywę na boisku, już w 3 minucie dobrą indywidualną akcję przeprowadził Dajos, który zdołał nawet oddać strzał jednak jego próbę zablokowali obrońcy gospodarzy. Ofensywne nastawienie do gry naszej drużyny przyniosło efekt w 9 minucie, wtedy karnego na bramkę zamienił wspomniany Dajosa, a samego karnego dla naszej drużyny wywalczył Rożek, który przy próbie dośrodkowania piłki nastrzelił obrońcy gospodarzy. Po strzeleniu bramki nasi zawodnicy nie spoczęli na laurach i raz po raz przeprowadzali groźne akcje, albo stwarzali zagrożenie po dobrych dośrodkowaniach Dominika Banacha ze stałych fragmentów gry. Blisko dwukrotnie był Górniak, jednak za pierwszym razem przy próbie uderzenia głową za bardzo podszedł pod piłkę, a drugim razem sędzia odgwizdał spalonego. Około 19 minuty spotkania gospodarze niedzielnych zawodów zaczęli nieco lepiej radzić sobie na boisku co zdołali udokumentować golem strzelonym w 23 minucie meczu. Wtedy to zawodnik Puławskiej drużyny dobrze zachował się w polu karnym Opolanina i myląc Górniaka sprytnym, płaskim strzałem pokonał Adamczyka. Na odpowiedź naszej drużyny nie musieliśmy jednak długo czekać, ponieważ w 30 minucie dobrze dysponowany w tym meczy Rożek przeprowadził do spółki z Dajosem akcję prawą stroną boiska i podając piłkę wzdłuż bramki asystował przy golu Dominika Banacha. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie i nasza drużyna schodziła do szatni prowadząc 1 - 2.

 

Po przerwie zawodnicy Wisły bardzo szybko, bo już w 46 minucie mogli doprowadzić do wyrównania. Jednak strzał zawodnika gospodarzy trafił tylko w słupek, a nasi obrońcy szybko oddalili zagrożenie. Ta sytuacja podziałała mobilizująco na naszą drużynie i podopieczni trenera Deca starali się odsunąć grę od swojej bramki przenosząc ją na połowę przeciwnika, bardzo aktywni byli nasi młodzi zawodnicy. Dobre akcje przeprowadzał Banach D. z przodu swoją dobrą, zdecydowaną grą zamęt siał Wesołowski i wejście Banacha M., który zastąpił Drozda pozwoliło przejąć inicjatywę w środkowej strefie boiska. Drużyna gospodarzy, która z upływem czasu musiała coraz bardziej ryzykować mogła wyrównać stan meczu w 61 minucie. Jednak zawodnik Wisły, który znalazł się w dogodnej sytuacji strzelił na vivat nie zmuszając Adamczyka nawet do interwencji. 3 minuty później nasz zespół podwyższył prowadzenie, a swoją drugą bramkę w tym meczu strzelił Dajos. Bramka „Stadiony Świata” bo tak trzeba określić jego uderzenie wolejem z pierwszej piłki zamknęła ten mecz, bo od tego momentu w piłkę grała już tylko nasza drużyna. W 76 minucie potwierdził to jeszcze raz Banach D., który najwidoczniej pozazdrościł cudownej bramki Dajosowi i oddając strzał z około 25 metrów pokonał bramkarza Wisły. Końcówka tego, meczu zdecydowanie należała do nas, co prawda Wisła przeprowadziła kilka akcji, miała kilka stałych fragmentów gry, ale to nic w porównaniu z sytuacjami przed którymi stawali Rożek, Duda, Banach, Wesołowski czy Górniak. I tak naprawdę tylko dzięki szczęściu Puławianie nie schodzili z boiska z bagażem 7 – 8 straconych bramek.

 

Mecz zakończony zasłużonym zwycięstwem 1 – 4, gra wysokim pressingiem do którego przez cały czasz zachęca swoich zawodników trener Dec przynosi naprawdę wymierne rezultaty. Nasza pozycja w ligowej tabeli wygląda nieco lepiej, a najlepsze w tym wszystkim jest to, że kryzys z ostatnich tygodni wydaje się już być za nami. Jeżeli to był ostatni mecz naszej drużyny w tym roku ( bo możliwe, że zagramy jeszcze 1 spotkanie z Janowianką z rundy wiosennej ), to kończymy ten rok w dobrych humorach. Z dużymi nadziejami, że ta młoda drużyna na wiosnę przyniesie nam jeszcze więcej radości.

 

Brawo MKS Opolanin ! Brawo trenerze !

 

Wisła II Puławy - MKS Opolanin 1:4 (1:2)

Bramki: Dajos (9', 64'), Banach D. (32', 76')

Opolanin: Adamczyk - Gasiński (85' Żelazko), Fliszkiewicz, Górniak, Gierowski - Rożek, Duda (88' Nowak), Dajos, Banach D. - Wesołowski, Drozd (46' Banach M.) 

Kosik, Frydecki, Małecki, Żelazko, Nowak, Banach M. Bakalarz

Kartki: Wesołowski 

 

Emil Mazurkiewicz

Komentarze

Aby skomentować artykuł musisz być zalogowany

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak danych