Wywiad z trenerem Danielem Koczonem
Trener Daniel Koczon odpowiedział na kilka pytań przed nadchodzącym sezonem.
Jak w Pana ocenie wyglądał ten okres przygotowawczy? Dobrze go przepracowaliśmy czy jednak można było zrobić więcej?
Dobrze przepracowaliśmy ten okres. Na tyle ile byliśmy w stanie przepracować ten okres przygotowawczy, to zrobiliśmy wszystko. Wiadomo, to jest półamatorska liga. Większość zawodników pracuje, ma też swoje obowiązki i z tego wynikały nieobecności na treningach. Jednak wszyscy zawodnicy podeszli bardzo solidnie do treningów. To co mieliśmy zrobić w tym okresie przygotowawczym, to zrobiliśmy i teraz z utęsknieniem czekamy na pierwszy mecz ligowy.
Z drużyny odeszło aż ośmiu zawodników. Czy nowi zawodnicy zdołali tak wkomponować się w zespół, aby wyglądał on na odpowiednim poziomie?
Moim zdaniem w zespole wzrosła jakość względem poprzedniego sezonu. Nie chciałbym znów drżeć o utrzymanie do ostatniej kolejki. Według mnie obecnie mamy zespół na pierwszą dziesiątkę. Oczywiście nadal będziemy się zgrywać, bo do zespołu przyszło kilku nowych zawodników. Jednak mam nadzieję, że z tygodnia na tydzień będziemy coraz lepiej wyglądać.
Po poprzednim sezonie powiedział Pan, że walka o utrzymanie to dla Pana zdecydowanie za mało i że pańskie ambicje są większe. Czy nadal podtrzymuje Pan te słowa?
Jasne, nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek trener był zadowolony z walki o utrzymanie. Jednak trenerzy też muszą zdawać sobie sprawę jaką mają kadrę. Moje ambicje są bardzo duże i na tę chwilę dla mnie pierwsza dziesiątka to jest minimum.
W sparingach grało więcej zawodników z Opola niż w poprzednim sezonie. Czy możemy się spodziewać, że ci zawodnicy będą w nadchodzącym sezonie stanowili trzon tego zespołu?
Ja trzymam kciuki za wszystkich zawodników. Jestem trenerem, który nie przywiązuje się do zawodników. Grają u mnie najlepsi i to czy zawodnik będzie z Opola czy z Lublina, to dla mnie nie ma znaczenia. Prezes nalegał, żeby grać jak największą ilością zawodników z Opola. Ja trzymam kciuki za szkolenie, żeby co roku kilku zawodników z akademii dokooptowywać do pierwszej drużyny. Być może kiedyś dojdzie do tego, żeby cała jedenastka była złożona tylko z zawodników z Opola.
Kilka dni temu okazało się, że do rozgrywek nie przystąpi Powiślak Końskowola i liga będzie liczyła 18 zespołów. Czy wycofanie się Powiślaka z rozgrywek to dla Pana duże zaskoczenie?
Dla mnie było to ogromne zaskoczenie. Przez tyle lat była to solidna czwarto-ligowa drużyna. Jednak dopadły ich jakieś problemy związane z utrzymaniem zawodników i drużyny na poziomie IV ligi i podjęli decyzję o wycofaniu się z rozgrywek. Jednak to nie nasz problem, my musimy skupić się na sobie.
W związku z rezygnacją Powiślaka, żadna drużyna nie będzie musiała co kolejkę pauzować. Czy według Pana to lepsze rozwiązanie?
Uważam, że to dobre rozwiązanie. Poprzedni terminarz tak nam się ułożył, że zagralibyśmy trzy mecze i mielibyśmy pauzę, która trochę wybiłaby nas z rytmu meczowego. Na plus jest to, że teraz jest parzysta liczba drużyn i każdy gra co kolejkę bez pauzy.
Mateusz Bartoszek |
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak danych
Wiadomości
14 września 2024, 15:05 Pójść za ciosem |
|
06 września 2024, 19:22 Starcie ze spadkowiczem |
|
03 września 2024, 21:24 Pucharowa środa |