Lanie od rezerw Górnika

12 listopada 2022, 21:46  

A A A

Przed meczem wydawało się, że Górnik II Łęczna to rywal w naszym zasięgu. Jednak boisko pokazało co innego. Rezerwy Górnik drugi raz w tym sezonie wygrały z nami 5:1.

Początek spotkania był nawet obiecujący w wykonaniu Opolanina. Przez pierwsze dwadzieścia minut to nasz zespół był częściej przy piłce. Niestety nie wynikało z tego zbyt wiele. W 4. minucie Paweł Adamczuk dobrze dośrodkował z prawej strony. Głową uderzał Patryk Nieradko, ale po jego strzale piłka przeleciała obok bramki. Rezerwy Górnika dały się wyszaleć Opolaninowi, a potem same ruszyły do ataku. W 21. minucie pięknie z dystansu uderzył Michał Szałachowski, ale jeszcze piękniejszą interwencję zaliczył Miłosz Szczepański. Goście zaczęli naciskać i przyniosło to efekt w 30. minucie. Wtedy to, Konrad Frydecki zagrał ręką we własnym polu karnym, a sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Rzut karny pewnie wykorzystał Grzegorz Gulczyński i Górnik prowadził 1:0. Przyjezdni poczuli krew i tuż przed przerwą zdobyli dwie kolejne bramki. Obie po dużym zamieszaniu w naszym polu karnym. Do szatni na przerwę schodziliśmy więc, przegrywając 0:3.

Przez pierwszy kwadrans po przerwie na boisku nie działo się zbyt wiele. Dopiero w 60. minucie Opolaninowi udało się przeprowadzić niezłą akcję. Nieradko dośrodkował wprost na głowę Jakuba Wadowskiego. Jednak nasz napastnik nie trafił nawet w bramkę. Niewykorzystana sytuacja zemściła się dwie minuty później. Jeden z zawodników gości dośrodkował z rzutu rożnego idealnie na głowę Grzegorza Gulczyńskiego. Pomocnik gości bez problemu wpakował piłkę do naszej bramki i było już 4:0 dla klubu z Łęcznej. Potem Opolanin niby próbował atakować, ale kreowanie akcji po raz kolejny wychodziło nam bardzo mizernie. Nasz zespół stać było tylko na gola honorowego. W 84. minucie strzelił go Patryk Nieradko. Nie była to jednak ostatnia bramka w tym spotkaniu. W 87. minucie Górnik miał drugi w tym meczu rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł… bramkarz gości – Tomasz Woźniak. Golkiper pewnie wykorzystał karnego i tym samym ustalił wynik spotkania na 5:1 dla rezerw Górnika.

O tym spotkaniu nie można napisać nic pozytywnego. Nie tak ten mecz powinien wyglądać. Teraz musimy o nim jak najszybciej zapomnieć i za tydzień ze Świdniczanką pokazać się z lepszej strony. Chociaż będzie to zdecydowanie trudniejszy rywal.

 

Opolanin: Szczepański – Kamiński, Frydecki (63’ Izdebski), Leziak, Adamczuk, Pusiak, Pałka, Walicki (73’ Sułek), Nieradko, Łappo, Wadowski (67’ Korpysa).

 

 

 

Mateusz Bartoszek

Komentarze

Aby skomentować artykuł musisz być zalogowany

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak danych