Minimalna porażka
W pierwszym meczu w rundzie finałowej przegraliśmy 0:1 ze Świdniczanką Świdnik. Znów zagraliśmy dobre spotkanie, ale to przeciwnicy zainkasowali trzy punkty.
W pierwszych minutach zespół ze Świdnika przeprowadził dwie groźne akcje. Najpierw piłka, po strzale jednego z zawodników gości, minęła bramkę, a następnie dobrą interwencją popisał się Miłosz Szczepański. Na odpowiedź Opolanina trzeba było czekać do 9. minuty. Gabriel Jakimiński znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Po tej akcji mieliśmy rzut rożny. Patryk Nieradko dośrodkował z narożnika, a głową uderzył Kamil Król. Jednak strzał naszego snajpera był za słaby, żeby zaskoczyć bramkarza rywali. Potem to Świdniczanka stwarzała groźne okazje. Dobre sytuacje mieli Jarosław Milcz i Michał Zuber. Jednak ani jeden, ani drugi nie potrafił umieścić piłki w bramce. Przed przerwą Opolanin miał jeszcze jedną groźną okazję. W 43. minucie Krzysztof Rybak dośrodkował z prawej strony. Paweł Sułek już zbierał się do strzału, ale piłkę spod jego nóg, w ostatniej chwili, wybił obrońca.
Na początku drugiej połowy to nasz zespół miał trzy niezłe sytuacje. Z dystansu uderzali kolejno: Krzysztof Rybak, Kamil Król i Michał Wszołek. Lecz za każdym razem piłka przeleciała obok bramki. Po dobrym okresie w naszej grze ponownie zaczęła atakować Świdniczanka. Ich ataki przyniosły efekt w 61. minucie. Wtedy to, po szybkiej akcji bramkę zdobył Piotr Pacek. Po chwili mogliśmy przegrywać 0:2, ale dobrą interwencją popisał się Szczepański. Po stracie gola chcieliśmy jak najszybciej wyrównać. Jednak nasze ataki były bardzo chaotyczne i nie wynikało z nich wiele. Za to Świdniczanka groźne atakowała z kontry. W 78. minucie Kamil Sikora minął Szczepańskiego i musiał tylko skierować piłkę do pustej bramki. Lecz zawodnik gości trafił tylko w słupek. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i trzy punkty pojechały do Świdnika.
Opolanin po tej porażce nadal zajmuje 11 miejsce w tabeli grupy mistrzowskiej. Okazję na powrót na zwycięską ścieżkę Opolanin będzie miał już w środę. Na własnym boisku nasz zespół zmierzy się ze Stalą Kraśnik.
Trener Daniel Koczon:
Graliśmy przyzwoicie, zwłaszcza w pierwszej połowie. Kto wie, jak by ten mecz się potoczył, gdyby na początku gola strzelił Gabriel Jakimiński, który miał bardzo dobrą okazję. W drugiej połowie zabrakło nam troszeczkę doświadczenia i utrzymania piłki. Straciliśmy bramkę i wdaliśmy się w chaos i nie mogliśmy nic skonstruować pod bramką przeciwnika.
Przegraliśmy, ale nie składamy broni i będziemy walczyć w następnych meczach o trzy punkty. To już druga porażka z rzędu, a ja nie jestem przyzwyczajony przegrywać. Widzę niezadowolenie po tym meczu u moich zawodników i mam nadzieję, że w środę wrócimy na zwycięską ścieżkę.
Opolanin: Szczepański – Wszołek, Górniak (75’ Ćwieka), Leziak, Szymecki, Sułek (46’ Frydecki), Pałka (70’ Sałasiński), Nieradko (70’ Banach), Jakimiński (62’ Łappo), Król, Rybak
Mateusz Bartoszek |
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Brak danych
Wiadomości
14 września 2024, 15:05 Pójść za ciosem |
|
06 września 2024, 19:22 Starcie ze spadkowiczem |
|
03 września 2024, 21:24 Pucharowa środa |