Podsumowanie rundy jesiennej

10 grudnia 2022, 19:30  

A A A

Runda jesienna zakończyła się już jakiś czas temu. Dla naszego zespołu był to ciężki okres. Każdy liczył na lepszy dorobek punktowy i wyższe miejsc w tabeli.  

Początek sezonu był jednak niezły w naszym wykonaniu. Pierwszy mecz to wyraźny falstart i derbowa porażka ze Stalą Poniatowa. W następnych dwóch spotkaniach zaliczyliśmy komplet punktów i wydawało się, że będzie tylko lepiej. Niestety cztery kolejne spotkania przegraliśmy i spadliśmy na przedostatnie miejsce w tabeli.  

Mecz 9. kolejki przeciwko Powiślakowi Końskowola był więc bardzo ważny. Wygraliśmy ten mecz 1:0 i nadal mieliśmy realne szanse na awans do pierwszej piątki. Następnym spotkaniem był derbowy pojedynek ze Stalą Poniatowa. Stadion w Opolu Lubelskim pękał w szwach. Kibice obu drużyn liczyli na świetne widowisko. Mecz stał jednak na niskim poziomie. Po tym spotkaniu trener Daniel Koczon podkreślał, że był to typowy mecz na 0:0. Niestety zespół z Poniatowej wykorzystał błąd naszej defensywy i wygrał 1:0. Po meczu ze Stalą wygraliśmy na wyjeździe z Orlętami Łuków i nadal tlił się promyczek nadziei na awans do grupy mistrzowskiej. 

Niestety cztery ostatnie mecze w tym roku przegraliśmy, w każdym tracąc co najmniej dwie bramki. Tym samym straciliśmy szansę na zajęcie miejsca w pierwszej piątce. Nie zwieszamy jednak głów. Wszyscy jesteśmy świadomi, że jesteśmy w złej sytuacji. Jednak nie jest to sytuacja aż tak fatalna, żeby nie dało się z niej wyjść obronną ręką. Musimy ciężko przepracować zimowy okres przygotowawczy i jak najlepiej przygotować się do wiosny. W przyszłym roku zrobimy wszystko, aby Opolanin pozostał w IV lidze.  

 

W taki sposób rundę podsumował trener Opolanina Daniel Koczon: 

Na pewno mieliśmy inne cele na tę rundę. Zakładaliśmy sobie walkę o pierwszą piątkę, ale niestety nie udało się. Była to bardzo słaba runda w naszym wykonaniu. Bardzo słabo to wyglądało, zwłaszcza pod względem punktowym. 

Analizowałem całą rundę, ale do dzisiaj nie odkryłem co było powodem takich wyników. Przed meczem, w tygodniu na treningach wszyscy zawodnicy zasuwali, że aż miło było popatrzeć. Jednak, gdy dochodziło do meczu, wyglądało to tak jakby ktoś ich podmienił. W niektórych spotkaniach jeszcze dobrze nie usiadłem na ławce, a już przegrywaliśmy 0:1. Na pewno naszą bolączką był brak koncentracji w pierwszych minutach spotkań.  

Zagraliśmy kilka niezłych meczów. Myślę, że kibice, którzy przychodzili na stadion mogą to potwierdzić. Spotkania ze Stalą Poniatowa czy Huraganem Międzyrzec Podlaski były wyrównane, ale rywale potrafili wykorzystać momenty naszej dekoncentracji i to oni zgarniali trzy punkty. 

Nie składamy broni. Czeka nas ciężka zima. Musimy się dobrze przygotować do walki w grupie spadkowej. Mam również nadzieję, że uda nam się wzmocnić zespół kilkoma nowymi zawodnikami. 

Mateusz Bartoszek

Komentarze

Aby skomentować artykuł musisz być zalogowany

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak danych