W niedzielę wygraliśmy 2:1 ze Spartą Rejowiec Fabryczny. Dzięki temu zwycięstwu jesteśmy coraz bliżej utrzymania. 

Od początku spotkania to Opolanin dłużej utrzymywał się przy piłce. Jednak pierwszą groźną okazję mieli goście. W 10. minucie Mateusz Boczuliński znalazł się w akcji sam na sam z Miłoszem Szczepańskim, ale nasz bramkarz nie dał się pokonać. Opolanin groźnie zaatakował w 15. minucie. Wtedy to Karol Banachiewicz dośrodkował w pole karne, a piłkę do Jakuba Wadowskiego, głową zgrał Mateusz Misztal. Wadowski nie zdołał dobiec do futbolówki, ale na szczęście trafiła ona do Gabriela Jakimińskiego. Nasz pomocnik uderzył bez przyjęcia i otworzył wynik spotkania. W 23. minucie mogło być 2:0, jednak Igor Belka zdołał złapać piłkę po strzale Banachiewicza. Kolejną dobrą okazję na gola mieliśmy w 29. minucie. Opolanin miał rzut wolny z niezłej pozycji. Na bezpośredni strzał zdecydował się Banachiewicz, jednak bramkarz gości zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Przed przerwą Banachiewicz był bardzo aktywny pod bramką rywali. W końcówce pierwszej połowy miał jeszcze dwie okazje na zdobycie bramki, ale w obu przypadkach lepszy okazał się bramkarz Sparty. 

W pierwszych minutach po przerwie więcej z gry mieli przyjezdni. Jednak z ich ataków nie wynikało zbyt wiele. Potem do głosu doszedł Opolanin. W 58. minucie znakomitą okazję miał Jakimiński, ale uderzył tylko w boczną siatkę. Trzy minuty później w pole karne Sparty wpadł Paweł Adamczuk. Nasz obrońca mógł podawać do jednego z kolegów, zdecydował się jednak na strzał. Niestety jego uderzenie było niecelne. Potem na boisku nie działo się zbyt wiele. Ciekawie zrobiło się dopiero w końcówce. W 86. minucie mecz mógł „zamknąć” Misztal, ale uderzył tuż nad poprzeczką. Niewykorzystana sytuacja zemściła się cztery minuty później. W 90. minucie Sparta miała rzut wolny. Pozycja nie była najłatwiejsza, ale mimo to Karol Bujak zdecydował się na strzał. Niestety po tym strzale piłka odnalazła drogę do bramki i było już 1:1. Kibice na trybunach nie kryli niezadowolenia. Jednak gra się do końca. W trzeciej doliczonego czasu gry na uderzenie z dystansu zdecydował się Gabriel Jakimiński. Strzał nie był najmocniejszy, ale bramkarz Sparty nie zdołał go obronić. Ostatecznie więc pokonaliśmy zespół z Rejowca Fabrycznego 2:1. 

Dopisujemy do tabeli arcyważne trzy punkty. Nerwy w końcówce były niepotrzebne, ale najważniejsze, że mecz zakończył się naszym zwycięstwem. 

Spotkanie podsumował również trener Daniel Koczon: 

Za dwa dni nikt nie będzie patrzył na styl, tylko na tabelę. Dzisiaj dopisujemy trzy punkty i to jest najważniejsze. Jeżeli mamy tak grać i wygrywać to niech tak zostanie. Jesteśmy w grupie spadkowej i dla nas najważniejsze są zwycięstwa, a styl schodzi na dalszy plan. Wiadomo, jako trener chciałbym, żeby ten styl był, żeby były piękne akcje i bramki. Jednak mamy teraz też trochę problemów kadrowych. Zostało pięć meczów. Musimy w nich stanąć na wysokości zadania i utrzymać IV ligę.  

Opolanin: Szczepański – Kamiński, Wszołek, Izdebski, Adamczuk, Jakimiński, Misztal (90’ Leziak), Pałka, Banachiewicz, Pusiak (54’ Łappo), Wadowski (90’ Sałasiński). 

Niestety może okazać się, że utrzymanie wywalczone na boisku może nie wystarczyć. Dlaczego tak może być, dowiedzą się państwo na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Członków Klubu, które odbędzie się 19 maja. Zapraszamy wszystkich kibiców, którzy w sercu mają Opolanin! 

Więcej informacji poniżej.