Sromotne lanie od Powiślaka.

25 sierpnia 2020, 22:44  

A A A

Mecz Opolanina Opole Lubelskie, który pojechał do Końskowoli po 3 punkty, nie poszedł po myśli trenera i zawodników z Opola, którzy dostali bolesną lekcję od Powiślaka Końskowola. Mecz rozpoczął się dość szczęśliwie dla podopiecznych Daniela Szewca, którzy już w 12 minucie stanęli przed szansą objęcia prowadzenia po tym, jak były zawodnik Opolanina, Jakub Nowak dotknął piłkę w polu karnym drużyny z Końskowoli i sędzia wskazał na jedenasty metr od bramki. Do piłki podszedł Filip Drozd, który pewnie pokonał bramkarza gospodarzy z rzutu karnego. Opolanin z prowadzenia cieszył się zaledwie 13 minut, gdyż po dośrodkowaniu jednego z zawodników gospodarzy w polu karnym zawodników z Opola znalazł się Jarosław Milcz, który głową pokonał Miłosza Szczepańskiego. W 33 minucie, czyli 8 minut po stracie bramki przez Opolanin, podopieczni Daniela Szewca otrzymują drugi cios i na listę strzelców kolejny raz wpisał się Jarosław Milcz. Gra do 41 minuty była dość wyrównana, lecz we wspomnianej już 41 minucie zawodnik Opolanina zaatakował przeciwnika nieprzepisowo i sędzia drugi raz w tym meczu wskazał na wapno, lecz tym razem rzut karny został przyznany dla gospodarzy. Na nieszczęście kibiców Opolanina, Artur Sułek wykorzystał jedenastkę i to drużyna z Końskowoli schodziła na przerwę w lepszych nastrojach.

Druga połowa przebiegała dość wyrównanie, aż do 53 minuty gry gdzie we własnym polu karnym faulował Dawid Siudy, który miał już na swoim koncie żółtą kartkę, i w konsekwencji od tego momentu zawodnicy z Opola grali w osłabieniu. Kolejny raz do piłki podszedł Artur Sułek i drugi raz pewnie wykorzystał karnego. W 70 minucie meczu Jarosław Milcz skarcił zawodników Opolanina już po raz trzeci i tym samym ustrzelił hat-tricka. Dwie minuty po zdobyciu trzeciej bramki Milcz znów strzela, dwa szybkie ciosy w wykonaniu zawodnika gospodarzy. 82 minuta gry i Opolanin traci kolejną bramkę, lecz tym razem samobójczą. W 84 minucie Marcin Gil strzela dla Powiślaka ósmą bramę w tym meczu. Do końca spotkania żadna z drużyn nie miała żadnej dogodnej sytuacji.


To pierwsza porażka Opolanina w tym sezonie, na dodatek dość bolesna.Gratulujemy zwycięzcom, a zawodnicy z Opola niech szybko zapomną o tym meczu i przygotowują się do następnego spotkania, które będzie rozgrywane w środę w ramach rozgrywek o Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim, a przeciwnikiem naszej drużyny będzie zespól Janowianki.

tekst: Radosław Czopek

Metryka z meczu.

Emil Mazurkiewicz

Komentarze

Aby skomentować artykuł musisz być zalogowany

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.


Brak danych